piątek, 1 sierpnia 2014

dzień szósty

       Oh, niedługo minie tydzień! Co za cudowne uczucie. Wrzucam podsumowanie 1 sierpnia.

       Zawartość żołądka:
- czerwona herbata
- zielona herbata
- odrobina wody

       Odmówiłam:
- McFlurry
- lodów z Mca
- frytek z ketchupem i jakiegośtam grillowanego mięsa
- kanapek z szynką/pastą jajeczną na śniadanie i kolację
- kotletów z piersi kurczaka na obiad

       Bardzo mało dziś piłam, jakoś tak wyszło. Zdecydowanie za mało. Muszę pamiętać, żeby się z tym pilnować i zawsze nosić przy sobie dużą butelkę wody, ilekroć gdzieś wychodzę.


6 komentarzy:

  1. Tak zazdroszczę, jak ty to robisz? :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem. Ty chyba kwestia przyzwyczajenia, rzucenia sobie jakiegoś wyzwania... jak już się zacznie, to potem leci szybciej i łatwiej. Poza tym z głodówką mam styczność już trzeci raz w życiu ;) Może to kwestia odpowiedniego stopnia znienawidzenia swojego tłuszczu na udach, hahahah.

      Usuń
  2. to co masz w żołądku, a to co odmówiłaś- kolosalna różnica! podziwiam i kibicuje! jesteśmy silniejsze niż nam samym się wydaje! i z takim poczuciem rozpoczynam nowy dzień.

    wszystkiego dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te motywujące słowa, kochana! I nawzajem x

      Usuń
  3. Matko, jaka Ty jesteś silna. Podziwiam, naprawdę, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Silna będę, kiedy już schudnę ;) Ale dziękuję x I życzę powodzenia!

      Usuń