Oh, niedługo minie tydzień! Co za cudowne uczucie. Wrzucam podsumowanie 1 sierpnia.
Zawartość żołądka:
- czerwona herbata
- zielona herbata
- odrobina wody
Odmówiłam:
- McFlurry
- lodów z Mca
- frytek z ketchupem i jakiegośtam grillowanego mięsa
- kanapek z szynką/pastą jajeczną na śniadanie i kolację
- kotletów z piersi kurczaka na obiad
Bardzo mało dziś piłam, jakoś tak wyszło. Zdecydowanie za mało. Muszę pamiętać, żeby się z tym pilnować i zawsze nosić przy sobie dużą butelkę wody, ilekroć gdzieś wychodzę.
Tak zazdroszczę, jak ty to robisz? :C
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Ty chyba kwestia przyzwyczajenia, rzucenia sobie jakiegoś wyzwania... jak już się zacznie, to potem leci szybciej i łatwiej. Poza tym z głodówką mam styczność już trzeci raz w życiu ;) Może to kwestia odpowiedniego stopnia znienawidzenia swojego tłuszczu na udach, hahahah.
Usuńto co masz w żołądku, a to co odmówiłaś- kolosalna różnica! podziwiam i kibicuje! jesteśmy silniejsze niż nam samym się wydaje! i z takim poczuciem rozpoczynam nowy dzień.
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego ;)
Dziękuję za te motywujące słowa, kochana! I nawzajem x
UsuńMatko, jaka Ty jesteś silna. Podziwiam, naprawdę, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńSilna będę, kiedy już schudnę ;) Ale dziękuję x I życzę powodzenia!
Usuń